Jeden z największych w średniowiecznej Europie dzwonów nosi nazwę Tuba Dei, co w tłumaczeniu na nasz język ojczysty oznacza trąbę Boża. Od wielu wieków wisi on w Toruniu. Gdy, jak każdy dzwon kościelny bije, wzywa na modlitwę Anioł Pański, zwiastuje czas zbliżającej się mszy świętej, informuje o ważnych wydarzeniach, czy też ostrzega przed niebezbieczeństwami.
Nasze pielgrzymkowe tuby, których nazwa bierze się właśnie z łacińskiego słowa "trąba", pełnią bardzo podobną rolę. Ale sam sprzęt elektroniczny niewiele byłby wart, gdyby nie Ci, którzy się nim posługują w naszej kaszubskiej grupie. Myślę tu zwłaszcza o naszych braciach, kapłanach, którzy nie tylko przez tuby przemawiają, ale sami są takimi "Bożymi trąbami".
Gdy dziś nasi bracia kapłani i klerycy podjęli na odcinku z Osjakowa do Radoszewic tuby, to jakoś tak mi się to skojarzyło, że oni są dla nas pielgrzymów, właśnie takim głosem Boga, narzędziem, przez które On sam do nas przemawia podczas mszy świętej, homilii, porannej szkoły modlitwy, konferencji i nabożeństw. Jakie to szczęście i dobrodziejstwo, że mamy tylu kapłanów i kleryków, zwłaszcza w tym roku. Księża pielgrzymujący z nami nieprzerwanie od lat, którzy na całość, albo choć na kilka nam posługiwali, ks. Łukasz z Opola i ks. Jerzy z Krakowa, którzy idą od samego Helu, klerycy z Gdańska i bracia klaretyni z Wrocałwia, siostra Fides, z którą mieliśmy szczęście pielgrzymować w pierwszym tygodniu kaszubskiej, oni wszyscy są dla nas znakiem, duchową pomocą i wielkim świadectwem, ale także znakiem, że Pan Bóg nam błogosławi w naszym pielgrzymowaniu.
Do Jasnej Góry coraz bliżej, dlatego nasza niezastąpiona diakonia muzyczna postanowiła nauczyć nas nowej piosenki, którą zaśpiewamy przed Ikoną Jasnogórskiej Pani. Jest piękna, co zresztą możecie ocenić sami.